Pijany pojechał po alkohol
Policjanci z katowickiego oddziału prewencji gdy tylko otrzymali informację o nietrzeźwym kierowcy wyjeżdżającym fordem fiestą z parkingu marketu przy ul. Frenzla, ruszyli w tym kierunku. Samochód zatrzymali w połowie drogi prowadzącej ze sklepu do domu pijanego kierowcy, który w tym stanie wybrał się z bratem na zakupy. Mężczyźni pojechali po … piwo.
Policjanci z katowickiego oddziału prewencji gdy tylko otrzymali informację o nietrzeźwym kierowcy wyjeżdżającym fordem fiestą z parkingu marketu przy ul. Frenzla, ruszyli w tym kierunku. Samochód zatrzymali w połowie drogi prowadzącej ze sklepu do domu pijanego kierowcy, który w tym stanie wybrał się z bratem na zakupy. Mężczyźni pojechali po … piwo.
Policjanci patrolujący rejon Miechowic na miejscu byli błyskawicznie i widząc jadącego w kierunku ulicy Niskiej forda fiesta, dogonili i zatrzymali pojazd do kontroli. Prowadzący samochód 20-latek był kompletnie pijany. Badanie przeprowadzone na alkomacie wykazało, że w wydychanym przez niego powietrzu znajduje się prawie 2,5 promila alkoholu. Razem z nim podróżował jego starszy brat, któremu przyszła ochota na piwo, więc panowie wybrali się niedawno kupionym przez ich krewną fordem na zakupy do pobliskiego sklepu. Dodać trzeba, że odległość, jaka dzieli miejsce zamieszkania zatrzymanego mężczyzny od tego marketu, to około 100 metrów. Młodzieniec nie straci prawa jazdy, bo nigdy go nie zrobił. Dzisiaj, kiedy już wytrzeźwiał, przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze pół roku więzienia w zawieszeniu wykonania kary na 3 lata. Przez ten czas pozostanie pod dozorem kuratora, musi wpłacić 300 złotych grzywny i 100 zł. na cel społeczny, który wskaże mu sąd wydając w tej sprawie wyrok. 20-latkowi nie wolno też przez 3 lata prowadzić pojazdów.