Feralny dzień na drogach
Nadmierna prędkość, nieuwaga, niewystarczające umiejętności, a przede wszystkim chyba brak wyobraźni były przyczyną wczorajszych zdarzeń drogowych. Policjanci z bytomskiej drogówki odnotowali wczoraj 13 stłuczek pojazdów i wypadek, do którego doprowadziła kobieta podróżująca samochodem ze swoją 10-miesięczną córką. Szczęśliwie zdarzenie to zakończyło się tylko niegroźnymi potłuczeniami ciała. Apelujemy o rozwagę i zdjęcie nogi z gazu.
Nadmierna prędkość, nieuwaga, niewystarczające umiejętności, a przede wszystkim chyba brak wyobraźni były przyczyną wczorajszych zdarzeń drogowych. Policjanci z bytomskiej drogówki odnotowali wczoraj 13 stłuczek pojazdów i wypadek, do którego doprowadziła kobieta podróżująca samochodem ze swoją 10-miesięczną córką. Szczęśliwie zdarzenie to zakończyło się tylko niegroźnymi potłuczeniami ciała. Apelujemy o rozwagę i zdjęcie nogi z gazu.
Do najpoważniejszego zdarzenia drogowego doszło w samo południe przy ulicy Ptakowickiej. Kierująca fordem fiesta 31-letnia bytomianka zjechała z drogi i uderzyła w przydrożne drzewo. Kobieta podróżowała razem ze swoją 10-miesięczną córką i jak wstępnie ustalili będący na miejscu policjanci, przyczyną zdarzenia było niedostosowanie prędkości jazdy do warunków, jakie w tym czasie panowały na drodze. Niegroźnych obrażeń doznała kierująca fordem, natomiast dla całkowitej pewności, że dziecko nie ucierpiało na zdrowiu, lekarze zabrali dziewczynkę do szpitala na badania diagnostyczne. W pozostałych trzynastu zdarzeniach drogowych, jakie miały miejsce wczoraj na bytomskich ulicach ucierpiały jedynie karoserie pojazdów i kieszenie sprawców kolizji drogowych, z których każdy za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym otrzymał mandat nie mniejszy niż 250 złotych. Najczęstszymi przyczynami większości zdarzeń była nieuwaga, pośpiech i wynikające z tego niedostosowanie prędkości jazdy do warunków drogowych. Części stłuczek oczywiście można by uniknąć – wystarczy razem z silnikiem, uruchomić swoją wyobraźnię.
Jezdnie, jak widać nie tak szybko wyschną, a i widoczność wcale nie tak prędko się poprawi, więc tylko od nas – kierowców – zależy, czy bezpiecznie dojedziemy do celu. Warto na bieżąco kontrolować sprawność samochodu, a w trasie zdjąć nogę z gazu i prowadzić ostrożniej.