Wiadomości

Krewne zatruły się czadem

Data publikacji 09.12.2009

Dwie osoby z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafiły dzisiejszej nocy do szpitala. W ich mieszkaniu prawdopodobnie ulatniał się czad i tylko szybka interwencja zapobiegła poważniejszym następstwom. Niesprawne przewody wentylacyjne i kominowe w ubiegłym sezonie grzewczym były przyczyną wielu zatruć, w tym kilku śmiertelnych.

Dwie osoby z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafiły dzisiejszej nocy do szpitala. W ich mieszkaniu prawdopodobnie ulatniał się czad i tylko szybka interwencja zapobiegła poważniejszym następstwom. Niesprawne przewody wentylacyjne i kominowe w ubiegłym sezonie grzewczym były przyczyną wielu zatruć, w tym kilku śmiertelnych.
Dzisiaj około 1 w nocy 55-letnia mieszkanka ulicy Konstytucji stwierdziła, że jej 80-letnia matka jest nieprzytomna. Sama też nie czuła się najlepiej, więc zadzwoniła na numer alarmowy. W chwilę później na miejscu były już służby ratunkowe. Strażacy stwierdzając w powietrzu duże stężenie tlenku węgla przekazali obie kobiety pod opiekę lekarzy z pogotowia ratunkowego, którzy podejrzewając zatrucie czadem przewieźli krewne na oddział ostrych zatruć w sosnowieckim szpitalu. Ratownicy przewietrzyli pomieszczenia i uznali, że nie ma zagrożenia dla innych lokatorów budynku. Ponieważ w nocy nie ustalono źródła ulatniania się czadu, rano powołano biegłego w zakresie pożarnictwa, który jeszcze dzisiaj wspólnie z policjantami z komisariatu w Bytomiu – Miechowicach przeprowadzi badania instalacji i urządzeń grzewczych w celu zlokalizowania zagrożenia. Jak wynika z relacji lekarzy, życiu kobiet pozostających pod ich opiekom nic nie zagraża.
Kolejny raz apelujemy by zadbać o stan techniczny wszystkich urządzeń wykorzystywanych do ogrzewania mieszkań, a także o sprawdzenie przewodów kominowych i wentylacyjnych. W ubiegłym sezonie grzewczym ulatniający się czad spowodował w Bytomiu śmierć kilku osób, a klikanaście po ostrym zatruciu trafiło do szpitali.

Powrót na górę strony