Pieniądze zniknęły z konta
Mieszkanka Bytomia dopiero po dwóch dniach zgłosiła kradzież karty bankomatowej wraz z kodem dostępu do niej. Czas ten wykorzystali złodzieje i ogołocili konto wypłacając pieniądze w kilku miastach śląska. Sprawców kradzieży poszukują teraz policjanci z komisariatu w Bytomiu – Szombierkach.
Mieszkanka Bytomia dopiero po dwóch dniach zgłosiła kradzież karty bankomatowej wraz z kodem dostępu do niej. Czas ten wykorzystali złodzieje i ogołocili konto wypłacając pieniądze w kilku miastach śląska. Sprawców kradzieży poszukują teraz policjanci z komisariatu w Bytomiu – Szombierkach.
Wczoraj do Komisariatu IV zgłosiła się 58-letnia mieszkanka Szombierek i zawiadomiła, że w siedzibie banku powiadomiono ją o wypłacie sporej kwoty z rachunku jej 85-letniej matki. Ponieważ bytomianka była jedyną osobą upoważnioną do zarządzania kontem w imieniu swojej matki i w ostatnim czasie nie wypłacała gotówki, zastanowiło ją, co stało się ze zgromadzonymi na rachunku pieniędzmi. Przypomniała sobie, że w miniony wtorek po południu, kiedy była w aptece przy ulicy Zabrzańskiej, z otwartej torebki skradziono jej należący do matki portfel wraz z dokumentami, kartą płatniczą i kartką, na której zapisała - żeby nie zapomnieć - kod PIN służący do wypłat gotówki. Jak się okazało, przez te dwa dni złodzieje nie próżnowali i „wyczyścili” konto z pieniędzy, dokonując wypłat z bankomatów w kilku miastach regionu. Teraz złodziei poszukują kryminalni z komisariatu w Bytomiu – Szombierkach. Za kradzież pieniędzy z konta sprawcom tego przestępstwa grozi do 10 lat więzienia.
Jak pokazuje ten przypadek, nawet pieniądze zgromadzone w banku nie będą bezpieczne, gdy ktoś sam w nieodpowiedni sposób nie zadba o zabezpieczenie przed kradzieżą karty płatniczej i „klucza dostępu” do niej, jakim jest unikatowy kod PIN. Nigdy nie wolno trzymać razem karty i zapisanego PIN'u, bo grozi to właśnie tym, że po ich utracie, zanim zablokujemy dostęp do konta, zostaniemy okradzeni z pieniędzy.