Wiadomości

Wpadka włamywaczy

Data publikacji 23.12.2009

Czujny mieszkaniec Szombierek zauważył kręcących się przy samochodzie sąsiada dwóch osobników. Powiadomił o tym właściciela auta, a gdy ten poszedł sprawdzić zabezpieczenia okazało się, że zamek w drzwiach jest wyłamany, a z konsoli skradziono radioodtwarzacz. Włamywaczy w w Śródmieściu zatrzymali kilkanaście minut później policjanci z Komisariatu II. Teraz sprawcom włamania grozi do 10 lat więzienia.

Czujny mieszkaniec Szombierek zauważył kręcących się przy samochodzie sąsiada dwóch osobników. Powiadomił o tym właściciela auta, a gdy ten poszedł sprawdzić zabezpieczenia okazało się, że zamek w drzwiach jest wyłamany, a z konsoli skradziono radioodtwarzacz. Włamywaczy w w Śródmieściu zatrzymali kilkanaście minut później policjanci z Komisariatu II. Teraz sprawcom włamania grozi do 10 lat więzienia.
Około godziny 23:00 mieszkaniec ulicy Adolfa Piątka, z okna swojego mieszkania zauważył kręcących się na parkingu przy domu dwóch nieznanych mężczyzn. Ponieważ osobnicy ci wyraźnie byli zainteresowani zaparkowanym w tym miejscu volkswagenem golfem należącym do sąsiada, bytomianin zapukał do jego drzwi i powiadomił go o swoich spostrzeżeniach. Gdy właściciel samochodu wyszedł na zewnątrz, drzwi golfa były otwarte, a w konsoli brakowało wartego 300 złotych radioodtwarzacza. Wezwani na miejsce policjanci z komisariatu w Szombierkach ustalili, że mniej więcej w tym samym czasie w pobliżu widziany był samochód na wodzisławskich tablicach rejestracyjnych. Wiadomość o tym natychmiast została przekazana do wszystkich patroli w mieście i kilkanaście minut później patrolujący ulice Śródmieścia funkcjonariusze zauważyli dwóch mężczyzn jadących hyundaiem excel z tablicami rejestracyjnymi zaczynającymi się od liter SWD. W zatrzymanym do kontroli samochodzie policjanci znaleźli skradzione radio. Podejrzani o włamanie do volkswagena mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Mają 24 i 30 lat i obaj pochodzą z Bytomia. Za kradzież z włamaniem mogą trafić za kratki nawet na 10 lat. Wkrótce o ich losie zadecyduje prokurator.

Powrót na górę strony