Wiadomości

Wyrywał kobietom torebki

Data publikacji 18.02.2010

Policjanci z Komisariatu III zatrzymali 23-latka podejrzanego o kradzieże torebek. Pochodzący z Warszawy mężczyzna, w ostatnim czasie, co najmniej siedem razy napadał na kobiety w okolicy Rozbarku. Teraz za popełnione czyny grozi mu do 5 lat wiezienia.

Policjanci z Komisariatu III zatrzymali 23-latka podejrzanego o kradzieże torebek. Pochodzący z Warszawy mężczyzna, w ostatnim czasie, co najmniej siedem razy napadał na kobiety w okolicy Rozbarku. Teraz za popełnione czyny grozi mu do 5 lat wiezienia.
Wczoraj po południu mieszkająca w Zabrzu 41-letnia kobieta, na przystanku przy ulicy Chorzowskiej spostrzegła młodego mężczyznę, w którym rozpoznała sprawcę kradzieży dokonanej na jej szkodę miesiąc temu. Co więcej, mężczyzna ten rozmawiał z kimś przez telefon komórkowy, identyczny, jak ten, który skradziono wówczas poszkodowanej razem z wyrwaną jej z ręki torebką. Obserwując rozpoznanego złodzieja, kobieta weszła do pobliskiego sklepu i poprosiła klientów o pomoc w jego schwytaniu. Dwaj panowie złapali go i przekazali wezwanym przez poszkodowaną policjantom. Zatrzymany 23-letni mężczyzna pochodzi z okolic Warszawy i jak się okazuje w Bytomiu przebywa od około dwóch miesięcy. Kryminalni z Komisariatu III zgromadzili dowody, które świadczą o tym, że 23-latek, co najmniej 7 razy na przełomie grudnia ubiegłego roku i stycznia tego roku, atakował kobiety na ulicach Rozbarku. Każdorazowo podbiegał od tyłu, a następnie szarpiąc za uchwyty, wyrywał swoim ofiarom torebki i uciekał. Prowadzący sprawę funkcjonariusze potwierdzili, że znaleziony wczoraj przy nim telefon pochodzi z rabunku dokonanego w połowie stycznia na 41-letniej bytomiance. Podejrzany mężczyzna wkrótce stanie przed prokuratorem, który zadecyduje o jego dalszym losie. Za popełnione kradzieże może spędzić do 5 lat za kratkami.
 

 

Przy okazji tej sprawy, warto podkreślić wyjątkową aktywność mieszkańców Rozbarku, którzy współdziałali z policjantami z komisariatu przy ulicy Rostka. Mieszkańcy za pośrednictwem ulotek, policyjnych apeli, publikacji prasowych, a nawet bardzo rozsądnie prowadzonej „poczty pantoflowej”, na bieżąco byli informowani o kradzieżach mających miejsce na terenie dzielnicy. Dzięki temu wiedzieli na co zwracać uwagę i jak bronić się przed atakiem złodzieja. Wszystkie te działania przyczyniły się do zupełnego zaniku tego typu kradzieży w okolicy Rozbarku.

Powrót na górę strony