Wiadomości

Brawurowa jazda z metą w rowie

Data publikacji 17.03.2010

Zniszczony samochód, zatrzymane przez policjantów prawo jazdy i nie wykluczony dwuletni wyrok za prowadzenie pojazdu „na podwójnym gazie”, to konsekwencje brawurowej jazdy 27-latka z Zabrza. Jego auto po uderzeniu w drzewo wylądowało w rowie, a on sam w szpitalu.

Zniszczony samochód, zatrzymane przez policjantów prawo jazdy i nie wykluczony dwuletni wyrok za prowadzenie pojazdu „na podwójnym gazie”, to konsekwencje brawurowej jazdy 27-latka z Zabrza. Jego auto po uderzeniu w drzewo wylądowało w rowie, a on sam w szpitalu.
Do zdarzenia doszło wczesnym rankiem przy ulicy Podleśnej. Ze wstępnych ustaleń policjantów z bytomskiej drogówki wynika, że jadąca w kierunku Zabrza - Rokitnicy honda civic nagle zjechała na pobocze, uderzyła w drzewo i wpadła do przydrożnego rowu. Siła uderzenia była dość spora, bo odłamki z rozbitego samochodu uszkodziły stojący nieopodal renault kangoo, a prowadzącego samochód 27-latka pochodzącego z Zabrza zakleszczonego we wraku samochodu wydobyli dopiero wezwani na miejsce strażacy z JRG w Bytomiu. Policjanci będący na miejscu zdarzenia wyczuli od kierowcy hondy woń alkoholu, w związku z czym zatrzymali jego prawo jazdy, a w szpitalu pobrano mu krew do badań, które wykażą, czy pił wcześniej alkohol. Jeżeli podejrzenia o prowadzenie samochodu na „podwójnym gazie” potwierdzą się, to 27-letniemu zabrzaninowi grozi nawet do 2 lat więzienia.

Powrót na górę strony