Policjanci poszukują oszustek
Dwie starsze panie padły ofiarą oszustów wpuszczonych do swoich domów. W jednym przypadku sprawczynie podawały się za pracownice wodociągów, w drugim za pomocnicę księdza. Okradzione kobiety straciły pieniądze i biżuterię. Poszukiwaniem sprawców kradzieży zajmują się kryminalni z komisariatu przy ulicy Rostka. Po raz kolejny apelujemy o ostrożność w kontaktach z nieznanymi osobami.
Dwie starsze panie padły ofiarą oszustów wpuszczonych do swoich domów. W jednym przypadku sprawczynie podawały się za pracownice wodociągów, w drugim za pomocnicę księdza. Okradzione kobiety straciły pieniądze i biżuterię. Poszukiwaniem sprawców kradzieży zajmują się kryminalni z komisariatu przy ulicy Rostka. Po raz kolejny apelujemy o ostrożność w kontaktach z nieznanymi osobami.
Wczoraj bytomskiej policji zgłoszono dwa przypadki kradzieży dokonanych na osobach starszych. Oba miały miejsce przed południem w centrum miasta. W jednym z przypadków do 81-letniej mieszkanki Rozbarku przyszły dwie kobiety w wieku około 20 i 50 lat. Zupełnie obce osoby zostały wpuszczone do mieszkania starszej pani po tym, gdy powiedziały, że przyszły spisać stan liczników zużycia wody i sprawdzić, czy urządzenia pomiarowe są sprawne. Namówiły panią domu, by puszczała wodę z kranów w łazience i kuchni, a gdy im zwróciła uwagę, że stara się oszczędzać wodę, uspokoiły ją stwierdzając, że administracja odlicza 2 m³ wody właśnie na takie testy. Gdy nieznajome opuściły jej dom, bytomianka odkryła, że ją okradziono z pieniędzy i biżuterii. Z jej opisu wynika, że młodsza z kobiet była szczupła, miała ciemne kręcone włosy, a ubrana była na czarno. Natomiast starsza kobieta była tęga, miała blond włosy i miała założony popielaty płaszcz długości do kolan.
Również wczoraj przy ulicy Katowickiej z oszczędności okradziono 78-letnią, schorowaną mieszkankę Bytomia. Przed południem pojawiła się u niej obca kobieta, która powiedziała, że przyszła z kościoła i przyniosła paczkę żywnościową. Faktycznie w pakunku znajdowały się tanie produkty spożywcze. Po krótkiej rozmowie przybysza poprosiła o pożyczkę przeznaczoną dla księdza, obiecując, że jeszcze tego samego dnia wieczorem pieniądze odda osobiście. Łatwowierna gospodyni wręczyła nieznajomej kilka banknotów, a o całej sprawie opowiedziała kilka godzin później swojej opiekunce środowiskowej.
Poszukiwaniem sprawczyń tych kradzieży zajmują się kryminalni z Komisariatu III.
Kolejny raz przestrzegamy przed oszustami i apelujemy, aby nie wpuszczać nikogo obcego za próg swojego mieszkania, szczególnie wówczas, gdy w domu jesteśmy sami.