Wiadomości

Bez wyobraźni, ale za to z promilami

Data publikacji 23.03.2010

Od początku marca bytomscy policjanci zatrzymali już kilku kierowców, którzy „jeżdżąc z promilami” doprowadzili do karamboli drogowych. Kolejną zatrzymaną osobą jest 34-letnia mieszkanka Piekar Śląskich. Kobieta mając ponad 1,7 promila wjechała w stojącego na światłach opla, odbiła się od niego i po przejechaniu przez chodnik zatrzymała się na latarni drogowej. Straciła prawo jazdy i teraz grozi jej do 2 lat więzienia.

Od początku marca bytomscy policjanci zatrzymali już kilku kierowców, którzy „jeżdżąc z promilami” doprowadzili do karamboli drogowych. Kolejną zatrzymaną osobą jest 34-letnia mieszkanka Piekar Śląskich. Kobieta mając ponad 1,7 promila wjechała w stojącego na światłach opla, odbiła się od niego i po przejechaniu przez chodnik zatrzymała się na latarni drogowej. Straciła prawo jazdy i teraz grozi jej do 2 lat więzienia.
Od początku marca do wczoraj, w Bytomiu zatrzymano już siedem osób, które prowadząc samochód w stanie nietrzeźwości doprowadziły do kolizji drogowych. Właśnie do siódmego takiego zdarzenia doszło wczoraj późnym wieczorem przy ul. Chorzowskiej. Gdy jadący oplem Astrą w kierunku Chorzowa 29-letni bytomianin zatrzymał się na czerwonym świetle, nagle w tył jego samochodu uderzył inny pojazd, który następnie przebił barierkę ochronną, przejechał przez chodnik i uderzył w latarnię uliczną. Zszokowany kierowca opla pobiegł, by sprawdzić, czy kierowcy fiata stilo nic się nie stało i wówczas stwierdził, że za kierownicą auta siedzi kobieta. Pochodząca z Piekar Śląskich 34-latka nie chciała otworzyć drzwi pojazdu i kabinę samochodu opuściła dopiero po przybyciu policjantów wezwanych przez świadków tego zdarzenia. Ponieważ wszystko wskazywało na to, że jest pijana, kobietę zatrzymano i przeprowadzono badanie stanu trzeźwości. Alkomat wykazał, że w wydychanym przez nią powietrzu znajdowało się ponad 1,7 promila alkoholu.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy należące do 34-latki, a gdy wytrzeźwieje postawią jej zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, za co grozi jej wysoka grzywna, a nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

 

 

Szczęśliwie i tym razem w rezultacie pijanego rajdu ucierpiały tylko blachy karoserii. Nie ma co gdybać, co by było gdyby? Każdy, chyba oprócz tych, co wsiadają do auta "po kielichu", ma wyobraźnię i potrafi przewidzieć skutki takiej jazdy. Wiadomo, że na zachowanie rozsądku przez pijaka z kluczykami do auta w ręku nie możemy liczyć i dlatego widząc nietrzeźwego za kierownicą nie zastanawiaj się ani chwili - łap za telefon i dzwoń na policję pod numery alarmowe 112 i 997.
 

Powrót na górę strony