Mieszkał ze zwłokami swojego brata
Policjanci z Bytomia wyjaśniają okoliczności śmierci 48-letniego mieszkańca ulicy Żeromskiego. Mężczyzna najprawdopodobniej zmarł około miesiąc temu i od tego czasu jego zwłoki znajdowały się w mieszkaniu, w którym nadal zamieszkiwał jego starszy brat. Mężczyzna zapytany o to, dlaczego nie powiadomił nikogo o śmierci brata, stwierdził, że nie chciał zostać sam.
Policjanci z Bytomia wyjaśniają okoliczności śmierci 48-letniego mieszkańca ulicy Żeromskiego. Mężczyzna najprawdopodobniej zmarł około miesiąc temu i od tego czasu jego zwłoki znajdowały się w mieszkaniu, w którym nadal zamieszkiwał jego starszy brat. Mężczyzna zapytany o to, dlaczego nie powiadomił nikogo o śmierci brata, stwierdził, że nie chciał zostać sam.
Dzisiejszej nocy bytomskich strażaków i policjantów wezwano na ulicę Żeromskiego, gdzie palił się jeden z pustostanów w oficynie kamienicy. Po ugaszeniu niegroźnego, jak się okazało pożaru, standardowo sprawdzono, czy na przykład w wyniku zadymienia lub z innej przyczyny nikt z mieszkańców budynku nie ucierpiał. Podczas właśnie tych czynności, jeden z mieszkańców kamienicy wyjawił strażakom, że mieszka ze swoim zmarłym bratem. Ustalono, że 48-letni mężczyzna najprawdopodobniej zmarł w połowie marca tego roku. Mieszkający z nim o trzy lata starszy brat nie powiadomił nikogo o fakcie, a swoje postępowanie wyjaśnił, twierdząc, że nie chciał zostać sam w mieszkaniu. Częściowo już zmumifikowane ciało zmarłego mężczyzny w najbliższym czasie będzie poddane sekcji zwłok, która wyjaśni przyczynę jego śmierci.
Wszystkie okoliczności tej sprawy wyjaśniają policjanci z Wydziału Kryminalnego bytomskiej komendy.