Dzieci w szpitalu, a rodzice trzeźwieją
Dwoje bardzo małych dzieci stojąc na parapecie okna znajdującego się na VIII piętrze wieżowca, wyrzucało na zewnątrz budynku butelki i naczynia stołowe. Zaniepokojeni tym widokiem sąsiedzi wezwali na pomoc policjantów. Okazało się, że w mieszkaniu z mającymi 3 i 5 lat maluchami są ich rodzice, tyle, że pijani. Dzieci odwieziono do szpitala, natomiast ich rodzice zostali zatrzymani. Za narażenie swoich pociech na niebezpieczeństwo grozi im do 5 lat więzienia.
Dwoje bardzo małych dzieci stojąc na parapecie okna znajdującego się na VIII piętrze wieżowca, wyrzucało na zewnątrz budynku butelki i naczynia stołowe. Zaniepokojeni tym widokiem sąsiedzi wezwali na pomoc policjantów. Okazało się, że w mieszkaniu z mającymi 3 i 5 lat maluchami są ich rodzice, tyle, że pijani. Dzieci odwieziono do szpitala, natomiast ich rodzice zostali zatrzymani. Za narażenie swoich pociech na niebezpieczeństwo grozi im do 5 lat więzienia.
Wczoraj po południu mieszkańcy pl. Wojska Polskiego spostrzegli leżące na trawniku przed wieżowcem różne przedmioty. Zaobserwowali też, że spadające garnki, talerzyki, butelki i inne przedmioty użytku domowego, wypadają z otwartego okna mieszczącego się na VIII pietrze mieszkania. Tego samego, na którego parapecie stoi dwójka malutkich dzieci. Przejęci tym widokiem mieszkańcy wezwali na pomoc policjantów. Chwilę później funkcjonariusze z Komisariatu III weszli do otwartego mieszkania i zdjęli dzieci z parapetu okna. Bardzo szybko okazało się, że mające niespełna 3 i 5 lat rodzeństwo nie jest w domu same. Rodzice maluchów nie rozumieli po co policjanci i poproszeni o pomoc w akcji strażacy, przyszli do ich mieszkania. Według nich, wszystko było w idealnym porządku, a interwencja służb zbyteczna. Błędna ocena powagi sytuacji mogła najprawdopodobniej wynikać z ilości spożytego wcześniej alkoholu, bowiem mający 67 lat ojciec dzieci miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, natomiast jego 42-letnia żona ponad promil. Oboje zostali zatrzymani i dotychczas trzeźwieją w bytomskiej izbie wytrzeźwień. Natomiast dwójkę ich dzieci funkcjonariusze oddali pod opiekę wezwanych na miejsce lekarzy z pogotowia ratunkowego, którzy odwieźli je na badania do szpitala. Jeszcze dzisiaj zatrzymani małżonkowie usłyszą zarzut narażenia swoich dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co kodeks karny przewiduje karę do 5 lat więzienia. O sprawie powiadomiono też bytomski sąd rodzinny.