Pijany weekend na drogach Bytomia
Dwa poważne wypadki drogowe spowodowane przez pijanych kierowców, w których ucierpiało aż pięć osób, a także dziewięć nietrzeźwych osób prowadzących pojazdy, które zatrzymali policjanci, to smutny bilans minionego weekendu na bytomskich drogach.
Dwa poważne wypadki drogowe spowodowane przez pijanych kierowców, w których ucierpiało aż pięć osób, a także dziewięć nietrzeźwych osób prowadzących pojazdy, które zatrzymali policjanci, to smutny bilans minionego weekendu na bytomskich drogach.
W sobotę po południu przy ulicy Świętochłowickiej prowadzący motorower 15-latek, jadąc z o rok młodszym pasażerem, najechał na krawężnik, przewrócił się i uderzył głową o znajdujące się przy jezdni elementy torowiska tramwajowego. Kierujący skuterem nastolatek z bardzo poważnymi urazami czaszki został odwieziony do szpitala. Przeprowadzone u niego badanie krwi wykazało, że był nietrzeźwy - w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Pasażer doznał niegroźnych otarć skóry i po opatrzeniu przez lekarzy wrócił do domu. Obaj chłopcy mieszkają w Świętochłowicach. Natomiast w niedzielę około 1:30 w nocy jadący ulicą Wyszyńskiego fiatem cinquecento 22-letni bytomianin, zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z przeciwka audi A6, którym podróżowały cztery osoby w wieku od 20 do 36 lat. W wyniku zderzenia, kierujący fiatem mężczyzna doznał rozległych obrażeń głowy oraz klatki piersiowej. Przeprowadzone badanie krwi wykazało, że w chwili wypadku był nietrzeźwy. Stężenie alkoholu w jego organizmie wynosiło ponad 2 promile alkoholu. Jego stan zdrowia lekarze oceniają jako bardzo ciężki. W wypadku tym ucierpiała również dwójka pasażerów jadących w audi, którzy po opatrzeniu w szpitalu wrócili do swoich domów.
Od piątkowego popołudnia do niedzieli wieczór, policjanci zatrzymali aż dziewięciu pijanych kierowców, w tym czterech w pierwszym dniu weekendu. Około godziny 13:00 przy ulicy Wrocławskiej patrol z Komisariatu II zatrzymał do kontroli fiata cinquecento. Kierujący nim 36-letni bytomianin miał w wydychanym powietrzu 2,3 promila alkoholu. Około godziny 16:00 przy ulicy Racławickiej funkcjonariusze z komisariatu w Miechowicach zatrzymali mającego prawie 2 promile alkoholu w organizmie 35-letniego mężczyznę pochodzącego z województwa małopolskiego, który kierował toyotą cariną. Niespełna 3 godziny później przy ulicy Baczyńskiego drogówka ujęła 35-letniego mieszkańca Bytomia jadącego rowerem. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego około 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ostatniego z zatrzymanych w piątek kierowców złapali przy ulicy Alojzjanów patrolujący Śródmieście kryminalni z Komisariatu III. Prowadzący volkswagena golfa 39-letni bytomianin miał ponad 3 promile.
Ledwo rozpoczęła się sobota, a w policyjnym areszcie wylądował 44-letni kierowca peugeota, którego o północy przy ulicy Karola Miarki zatrzymał patrol drogówki. Nie dosyć, że mieszkającemu w Bytomiu mężczyźnie Sąd Rejonowy w Jastrzębiu Zdroju zakazał kierowania pojazdami, to w wydychanym przez niego powietrzu miał prawie 2,4 promila alkoholu. Tego samego dnia około 8. rano przy ulicy Chorzowskiej zatrzymano 53-letniego kierowcę fiata 126p, u którego wskaźnik alkomatu zatrzymał się po przekroczeniu 1,6 promila. Wieczorem na ulicy Kossaka wpadł prowadzący renaulta 31-letni bytomianin. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało u niego prawie 1,5 promila alkoholu. Ustalono też, że całkiem niedawno bytomski sąd wydał postanowienie zabraniające mu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Kolejny kierowca zatrzymany przez drogówkę nie tylko, że nie ma prawa jazdy, które zabrał mu tarnogórski sąd, to mając ponad promil alkoholu w organizmie, do kompletu swoich przewinień spowodował jeszcze wyłączenie prądu w domach mieszkańców ulicy Rokitnickiej, gdzie swoim fiatem cinquecento w niedzielę w nocy przewrócił słup energetyczny. Podobnego „wyczynu”, choć nie mającego aż takich skutków, dokonał 52-letni mieszkaniec naszego miasta, który mimo zakazu kierowania pojazdami wydanego przez SR w Mielcu, wsiadł na motorower mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie i przy pl. Wolskiego spowodował stłuczkę z hondą civic.