Na nic się zdała broda
Policjanci z Komisariatu II ustalili i zatrzymali sprawcę napaści na mieszkankę Bytomia, do której doszło pod koniec marca tego roku. Napastnik poturbował swoją ofiarę i ukradł jej torebkę, a znajdujący się w niej telefon komórkowy sprezentował swojej przyjaciółce. Podejrzany o to przestępstwo mężczyzna, mimo, że zmienił wygląd, został rozpoznany przez ofiarę. Teraz może wrócić nawet na 12 lat za kraty więzienia, które niedawno opuścił po prawie 10 latach odsiadki.
Policjanci z Komisariatu II ustalili i zatrzymali sprawcę napaści na mieszkankę Bytomia, do której doszło pod koniec marca tego roku. Napastnik poturbował swoją ofiarę i ukradł jej torebkę, a znajdujący się w niej telefon komórkowy sprezentował swojej przyjaciółce. Podejrzany o to przestępstwo mężczyzna, mimo, że zmienił wygląd, został rozpoznany przez ofiarę. Teraz może wrócić nawet na 12 lat za kraty więzienia, które niedawno opuścił po prawie 10 latach odsiadki.
Wczoraj około południa policjanci z Komisariatu II zatrzymali przebywającego w jednym z mieszkań przy ul. Powstańców Warszawskich 33-letniego mężczyznę, który jest podejrzewany o to, że w ostatniej dekadzie marca napadł na starszą kobietę. Bytomianka została zaatakowana wieczorem, w przejściu prowadzącym od ulicy Strzelców Bytomskich do Tarnogórskiej. Tam napastnik podbiegł do niej, przewrócił ją na ziemię i wyrwał z ręki torebkę z dokumentami oraz dwoma telefonami komórkowymi. Jak później ustalili kryminalni z Komisariatu II, jedną z komórek dał swojej przyjaciółce, drugą natomiast najprawdopodobniej sprzedał, a torebkę wyrzucił. Podejrzany 33-latek, mający za sobą prawie 10-letni pobyt w więzieniu opuszczonym pod koniec 2009 r., po zatrzymaniu zaprzeczał, że ma cokolwiek wspólnego z tym przestępstwem. Teraz przyznaje się do niego. Od czasu tej napaści próbował nawet zmienić swój wygląd, zapuszczając brodę. Na niewiele mu się to jednak zdało, bo ofiara bardzo dobrze go zapamiętała i rozpoznała wśród innych okazanych osób. Na przedstawienie zarzutu rozboju, pozwalają również inne zebrane przez śledczych dowody. Wkrótce o losie podejrzanego 33-latka zadecyduje prokurator. Za popełnione przestępstwo rozboju, może trafić za kraty nawet na 12 lat.