Sprzedawali skradzione przedmioty w lombardzie
W sobotę prokurator oddał pod dozór policji czterech młodych mężczyzn w wieku od 18 do 27 lat, którzy zostali zatrzymani w piątek przez policjantów z Komisariatu II Policji w Bytomiu pod zarzutem kradzieży z włamaniem do piwnicy przy ul. Smolenia w nocy z 10/11 czerwca. Sprawcom grozi nawet do 10 lat za kratkami.
W sobotę prokurator oddał pod dozór policji czterech młodych mężczyzn w wieku od 18 do 27 lat, którzy zostali zatrzymani w piątek przez policjantów z Komisariatu II Policji w Bytomiu pod zarzutem kradzieży z włamaniem do piwnicy przy ul. Smolenia w nocy z 10/11 czerwca. Sprawcom grozi nawet do 10 lat za kratkami.
Praca operacyjna kryminalnych z Komisariatu II Policji doprowadziła do zatrzymania 4 młodych mężczyzn, którzy w nocy z 10/11 czerwca włamali się do piwnicy w jednym z budynków przy ul. Smolenia. Sprawcy skradli rower górski i maski spawalnicze, po czym oddali skradzione przedmioty do lombardu. Już w czwartek policjanci zatrzymali 18-letniego mieszkańca Bytomia, a następnie w piątek, pozostałych trzech sprawców w wieku 20, 22 i 27 lat. W trakcie wykonywania czynności służbowych funkcjonariusze ustalili, że dwóch z czterech zatrzymanych złodziei dokonało również kradzieży na wyrwę 4 złotych łańcuszków na przełomie maja i czerwca. W związku z tym, 22- latek i 27-latek oprócz zarzutu kradzieży z włamaniem do piwnicy usłyszeli również zarzut kradzieży łańcuszków, za co grozi im do 5 lat więzienia. Wszyscy mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów. Śledczy ustalili, że skradzione złoto mężczyźni sprzedali w lombardzie, gdzie pracowała siostra jednego ze sprawców. 18-letnia kobieta doskonale wiedziała, że łańcuszki pochodzą z kradzieży. Za przestępstwo paserstwa umyślnego również została zatrzymana w piątek. Grozi jej teraz do 5 lat więzienia.