Nie reagujesz - akceptujesz!

Dozory za skrajne zaniedbanie 4-miesięcznego chłopca

Bytomscy policjanci zatrzymali rodziców 4-miesięcznego chłopczyka. Dziecko skrajnie wyczerpane trafiło do szpitala. Stróży prawa zawiadomiła znajoma mieszkańców Bytomia zaniepokojona stanem dziecka. 22-latka i jej rok młodszy partner trafili do policyjnego aresztu. Prokurator objął rodziców policyjnym dozorem. Grozi im teraz do 5 lat więzienia.

Do mieszkania przy ul. Konopinickej w Bytomiu przyszła znajoma 22-latki i jej 21-letniego partnera. Bytomianie mają dwójką dzieci, półtoraroczną dziewczynkę i 4-miesięcznego chłopca. Nic nadzwyczajnego nie byłoby w tej wizycie, gdyby kobieta nie zwróciła uwagi na stan dziecka. Chłopczyk wyglądał jakby ledwo żył. Na twarzy miał zmiany skórne od odleżyn. Kobieta natychmiast zadzwoniła na pogotowie. Dziecko trafiło do szpitala w stanie skrajnego wyczerpania. Chłopczyk był niedożywiony, zaniedbany higienicznie i miał zmiany skórne od odleżyn. Wezwani policjanci zatrzymali trzeźwych rodziców. Bytomianie trafili do policyjnego aresztu. Natomiast ich starszym dzieckiem zaopiekowała się babcia. Ojciec i matka chłopca usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. O dalszym losie dziecka zdecyduje sąd. Prokurator nieodpowiedzialnych rodziców objął policyjnym dozorem. Grozi im teraz do 5 lat więzienia.  

Powrót na górę strony