Pędząc 124 km/h, ponownie "wpadł" na policyjny radar
Nadmierna prędkość, to jedna z głównych przyczyn zdarzeń drogowych. Dlatego kierowcy, którzy nie stosują się do ograniczeń prędkości nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową. Przekonał się o tym 24-letni kierowca osobowego forda, który w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h, pędził aż 124 km/h. Ponieważ działał w warunkach recydywy, kwota jego mandatu wzrosła dwukrotnie - do 5 tysięcy złotych, a na jego konto wpłynęło 15 punktów.